Mokry sen ministranta (opowiadanie)



To była niedziela która nie wyróżniała się niczym szczególnym od poprzednich. Dziewiętnastoletni Maks, który pochodził z dość mocno religijnej rodziny, udał się na niedzielną msze świętą do parafii, w której pełnił funkcje ministranta. 

Blondyn o niebieskich oczach, wysportowanej sylwetce i słodkim uśmiechu, przywitał się ze swoim przystojnym trzydziestopięcioletnim księdzem Dominikiem, po którym było widać, ze nie brakuje mu czasu na siłownie. Miał pięknie zarysowaną sylwetkę która nie była pod żadnym względem przesadzona. 


Połowa lipca, w kościele panuje straszna duchota, a wysokie temperatury stały się już czymś naturalnym. Każdy w głębi duszy marzy by w końcu spadł deszcz. 


Maks postanawia, ze pod sutanną założy  tylko czarne  jockstrapy, które dawały mu tak potrzebne wtedy poczucie swobody, a przy okazji, podkreślały jego seksowne młodzieńcze kształty.


Na 30 minut przed rozpoczęciem mszy, pozostali ministranci i drugi duchowny Maurycy, spędzali czas na sprzątaniu kościoła. W tej samej chwili na zakrystii,  ksiądz Dominik, prosi Maksa by ten wszedł na drabinę i wziął z najwyższej  pułki nowe wino mszalne. 


Chłopak wchodząc na drabinę delikatnie się potyka, widząc to, ksiądz postanawia ze przytrzyma mu ją aby mieć pewność ze nic mu się nie stanie. 


Kiedy Maks jest już przy najwyżej położonej półce,  ksiądz zauważa, jaką bieliznę ma  na sobie. 


Widoki które zagwarantował mu chłopak, spowodowały u niego nie małe zakłopotanie i potężny wzwód który ciężko było zahamować. Ksiądz walczył z wewnętrznym diabłem i pulsującym kutasem. W tym samym czasie  Maks miał spory problem aby znaleźć odpowiednie wino, szukając go, nieświadomie kręcił ponętnie swoją wydepilowaną pupą.


Ksiądz  Dominik ostatecznie przegrywa walkę, pokusza jest zbyt duża i kieruje swoją dłoń na swojego członka którego zaczyna walić przez sutannę. Po dłuższej chwili i pierwszych kroplach u księdza, Maks znajduje wino i kieruje się w dół. Duchowny  postanawia wykorzystać okazje i kiedy chłopak jest już wystarczająco blisko, umieszcza głowę pod jego sutannę, chwyta za uda aby zbliżyć go do siebie jeszcze mocniej a następnie sprawnym językiem zaczyna robić mu ósemkę na jego słodkiej dziurce. 


Chłopak popada w zachwyt, niejednokrotnie fantazjował o tej chwili. 


Maks chwyta z całych sił za jedną z dolnych półek  i wypina swoje kształtne pośladki  najseksowniej jak tylko potrafił. 


Kiedy Ksiądz Dominik oddaje się nieprzyzwoitej i dzikiej przyjemności penetrując chłopaka językiem i przerywając chwilami aby wręczyć  mu soczystego klapsa. W tym samym czasie, w pomieszczeniu znajduje się już pięćdziesięcioletni ksiądz Maurycy, który zszokowany zauważa co się dzieje. 


Ten jednak również, nie może  powstrzymać się od masturbacji. Po dłuższej chwili z wyciągniętą pałą, podchodzi do zszokowanego Dominika i mówi aby zabrać młodzieńca na stół. 


Maks posłusznie rozbiera sie do naga a następnie klęczy na stole. Maurycy kropli jego zhańbione ciało wodą swięconą a na szyje daje mu różaniec. Dominik w tym samym czasie sprawnie otwiera wino mszalne


Każe chłopakowi sie wypiąć,  a następnie polewa na wygięty zmysłowo kręgosłup. 


Boży napój  spływa po całych plecach młodzieńca, dolatuje między pośladki, wtedy ksiądz Dominik zaczyna lizać mu cipkę. Maurycy widząc błysk przyjemności i rozkoszy w oczach słodkiego blondyna, częstuje go swoim dość sporym kutasem. Chłopak przeżywa rozkoszne chwile.


Dominik i Maurycy przerywają aby rozebrać się do naga, następnie zamieniają się pozycjami. Maurycy wykorzystuje rozluźnioną dziurę chłopaka i penetruje go ostro swoim kutasem. 

Dominik w tym czasie, rucha chłopaka w gardło aż po same jaja. Pojawiają się pierwsze łzy w oczach chłopaka. A różaniec na jego szyi podskakuje niczym szalony. 


Cwelony chłopak, zaczyna coraz mocniej dławić się kutasem księdza Dominika. Ten jednak nie miał zamiaru przerywać nawet na moment. Przytrzymuje siłą głowę ministranta przy samych jajach. Łzy wypływają z oczu chłopaka coraz mocniej. Dominik lituje się na moment aby napluć mu do jego słodkiej buźki po czym oddają się czułym pocałunkom. 


Maurycy jednak każe chłopakowi zejść ze stołu a następnie zajmuje jego miejsce. Chłopak kładzie się na jego dość sporym brzuchu a w jego seksowną pupę wjeżdża już dorodny samiec. 


Dominik nie traci czasu, dokłada mu jeszcze jednego. Jest pięknie rżnięty dwoma dorodnymi i pulsującym kutasami na raz. 


Dominik pieści wyrzeźbioną klatę Maksa. Wykręca mu sutki a następnie dziko szarpie za włosy. Pojawiają  się pierwsze głośne krzyki i jęki na cały kościół, Maurycy jednak wkłada palce do ust chłopaka aby go zagłuszyć. 


Ministrant nie zachowuje się tu jednak jak kłoda, a wręcz coraz szybciej i coraz mocniej nabija się o solidne sprzęty. Czuje ze jego dziura znacznie się powiększyła.


Duchowni oddają się dzikim uniesieniom, po czym wszyscy w trójkę spektakularnie dochodzą. Dziura chłopaka jest obłędnie zalewana przez księży a sam kończy na swoją muskularną klatę. 


Maurycy i Dominik wychodzą z chłopca. Na sam koniec zlizują z niego grzecznie wszystko co do kropli, pieszcząc językami jego sutki, klatkę i pępek. 

Nie zapominają o  dziurce po czym pomagają ubrać chłopaka w sutannę ale jego Jockstrapy zostawiają sobie


Zostaje pięć minut do mszy, nakładają sprawnie na siebie sutanny, nie wiedząc ze jeden z ministrantów nagrywał całe ich zajście.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Dobrze jest zatęsknić 😏