Przez ostatni czas przechodzę przez jeden wielki rollercoaster emocjonalny. Jestem już zmęczony, chciałbym dłuższą przerwę od pracy żeby móc wyjść gdzieś z chłopakiem się zabawić, korzystać z życia a tymczasem, czeka mnie dziś nocna zmiana mimo ze miałem mieć wolne. Zgodziłem się na nią, bo przynajmniej nie będę miał kontaktu z tymi wszystkimi ludźmi i nie spędzę soboty w pracy. 

Męczy mnie ostatnio kontakt z ludźmi, denerwuje mnie ich brak myślenia i zachowywanie się jakby im się wszystko należało. Dostaje kurwicy kiedy idą środkiem parkingu jak święte krowy i uniemożliwiają mi wyjazd ze sklepu. Przysięgam ze jeszcze trochę i zacznę się po nich wydzierać i trąbić.

Tak bardzo potrzebuje wolnego i wyciszenia się. Czasem mam już ochotę skoczyć z tego balkonu. 

Ostatnio jedna kobieta stwierdziła ze zachowuje się dziwnie. No tak, bo w naszym chorym społeczeństwie nie można się uśmiechać a bycie uprzejmym i życzliwym, co dla niektórych to coś okropnego. Mam ochotę wyjechać gdzieś na urlop pod palmy i mieć wszystkich w dupie. Albo wspiąć się na jakiś pierdolony szczyt góry i głośno krzyczeć „DAJCIE WY MI KURWA ŚWIĘTY SPOKÓJ” 

Założenie tego bloga, to była jedna z najlepszych decyzji. Uwielbiam ten moment kiedy mogę napisać to co leży mi w głowie. To dla mnie taka mała terapia, której tak bardzo potrzebuje. Jestem teraz w dołku psychicznym i marzy mi się rozmowa z psychologiem. Nie chce się już tak czuć , mam  dość tego ze sam myślę o sobie w najgorszy sposób. Po raz kolejny miałem kryzys w pracy, znowu zaczęły mnie zjadać moje kompleksy. Miałem ochotę się schować przed całym światem a tymczasem musiałem się zajmować klientami, chciało mi się płakać … 

Czasem myślę ze moje życie jest totalnie bez sensu, brak w nim jakichkolwiek celów i nie mam do czego dążyć. Może ludziom by było lżej gdyby mnie nie było. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mokry sen ministranta (opowiadanie)

Dobrze jest zatęsknić 😏